Nanoil Heat Protectant Spray. Dlaczego skutecznie chroni włosy w czasie suszenia? Sprawdzam!

Cześć dziewczyny!

Ostatnio miałam problem z włosami, bo puszyły się i były strasznie suche,  szczególnie na końcach. Życie w pędzie sprawiło, że jedyną stylizacją, po jaką sięgałam, była suszarka i prostownica. Opłakane efekty tych działań udało mi się ogarnąć także w czasie stylizacji. Trafiłam na termoochronny spray do włosów, który działa cuda! 

Nanoil najlepszy spray termoochronnySuszarka i prostownica – wpływ na włosy 

Są takie dni, w których nie cierpię swoich włosów. Ułożenie najprostszej fryzury doprowadza mnie do szewskiej pasji. Im bardziej się staram, tym bardziej mi nie wychodzi. W końcu zostaje zwykłe suszenie i prostowanie. I tu zaczyna się druga część dramatu.

Przez to, że tak często i szybko suszyłam swoje włosy, stały się sianowate, przesuszone. Całe były pozbawione blasku, a końcówki zaczęły się wręcz kruszyć. Do tego włosy elektryzowały się niemiłosiernie. Powiedziałam dość! Sięgnęłam po dobre kosmetyki odbudowujące, ale postanowiłam też zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości.

Ochrona w czasie suszenia od Nanoil Heat Protectant Spray

Poszukałam termoochrony. Wybrałam spray, który  ma w składzie substancje zapobiegające utracie wilgoci, a przy tym jest lekki. To Nanoil Heat Protectant Spray. Dlaczego działa?

Po pierwsze, zawiera proteiny jedwabiu, które tworzą na powierzchni włosów cieniutki film i pomagają  zatrzymywać wilgoć we włosach. Jedwab wypełnia też mikrouszkodzenia. To sprawia, że pasma stają się bardziej podatne na stylizację, są elastyczne, miękkie, wyglądają zdrowo i utrzymują lekki, jedwabisty połysk.

Po drugie, Nanoil Heat Protectant Spray ma w składzie silikon. Te z Was, które boją się na sam dźwięk tego słowa, natychmiast uspokajam – to Amodimethicone, czyli lekki i dość powszechnie używany w przemyśle kosmetycznym silikon, o właściwościach antystatycznych i ochronnych. Nie oblepia on włosów na tyle, by nie dało się go bezpiecznie zmyć delikatnym szamponem. Silikony ładnie domykają łuski włosa, wygładzają go, oraz chronią przed wysoką temperaturą, mrozem,  i wszelkimi innymi czynnikami zewnętrznymi. Ten konkretny tworzy barierę na powierzchni włosów, która ogranicza ucieczkę wody, a także wygładza i wyrównuje strukturę. Dzięki temu włosy można łatwiej rozczesać, a że działa też  antystatycznie, to zapobiega elektryzowaniu się włosów. Trzeba też dodać, że silikony doskonale chronią przed tarciem. To ważne także w zimie, kiedy nasze włosy są narażone na kontakt z płaszczem, czapką czy innym nakryciem głowy.

Nanoil Heat Protectant Spray – efekty stosowania 

Tyle teorii, a jak spray termoochronny działa w praktyce? Pierwsze, co mnie zaskoczyło to bardzo lekka formuła zamknięta w eleganckim opakowaniu z atomizerem. Od razu na plus zapisałam wygodę stosowania i ciekawy zapach. Najpierw skorzystałam z niego przed suszeniem fryzury. Termoochronny spray otula każdy włos niewidzialną warstwą ochronną, która  sprawia, że gorące powietrze nie pozbawia włosów naturalnej wilgoci. W czasie stylizacji gorącym powietrzem łuski włosów zamykają się, utrzymując naturalne nawilżenie.

Efektem są gładkie, miłe w dotyku, sprężyste i lśniące włosy. Warto dodać, że kosmetyk chroni też przed słońcem oraz suchym powietrzem grzejników, działa w bardzo wysokich temperaturach, nawet do 220 stopni Celsjusza. Termoochronny spray do włosów Nanoil jest przeznaczony dla wszystkich, którzy suszą i modelują włosy przy użyciu wysokiej temperatury. Daje długotrwały efekt prostych i lśniących włosów. Dlatego myślę, że zostanie ze mną na dłużej.

Jakie kosmetyki termoochronne Wam się sprawdziły, a jakie – absolutnie nie? Chętnie poczytam o tym w komentarzach.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *