Jakie jest najlepsze serum do cery naczynkowej? Ja już wiem!

Jak wiecie uwielbiam eksperymentować w codziennej pielęgnacji skóry. Lubię testować zarówno tanie, jak i drogie kosmetyki. Nauczyłam się już, że cena nie zawsze świadczy o jakości. A jak jest w przypadku serum do twarzy? Czy najlepsze zawsze są najdroższe? Odpowiedź może być dla Was zaskakująca! Jeśli chcecie ją poznać, to koniecznie doczytajcie do końca ten wpis. 

Jak już wspominałam, wyrosłam z przekonania, że drogie = dobre. Wiele razy zawiodłam się na luksusowych kosmetykach i wiem już, że za ceną często stoi renoma marki, a nie działanie produktu. Teraz pierwszorzędnym kryterium przy wyborze kosmetyków jest ich skład. Nie inaczej jest w przypadku serum do twarzy. Cera naczynkowa jest bardzo wymagająca i jest kilka składników, które rzeczywiście poprawią jej stan, zaś większość go jeszcze pogorszy. Zobaczcie, jakich składników warto szukać w kosmetykach, jeśli macie cerę naczynkową:

  • ekstrakt z kasztanowca
  • ekstrakt z lukrecji
  • wyciąg z alg 
  • ekstrakt z wąkroty azjatyckiej
  • witamina C
  • witamina E 
  • zielona herbata 

Wszystkie serum, które wymieniam poniżej mają dobry skład i sprawdziły mi się naprawdę dobrze. Jedno polubiłam szczególnie i dlatego otrzymało ode mnie tytuł najlepszego serum do cery naczynkowej. Sprawdźcie, czy jest to najdroższy produkt, czy wręcz przeciwnie. 

Najlepsze serum do cery naczynkowej 

Nanoil Anti-Redness Face Serum do cery naczynkowej

[Miejsce 1] Nanoil Anti-Redness Face Serum do cery naczynkowej 

Serum Nanoil ma niezwykle lekką konsystencję i wchłania się bardzo szybko. Nie pozostawia żadnych śladów, więc stosuję je także pod makijaż. Zadziałało na mnie już po pierwszym użyciu! Skóra od razu była mniej podrażniona, a zaczerwienienia mniejsze. Z czasem natomiast naczynka rzeczywiście stały się mniej widoczne, a rumień nie powraca. Jest to zasługa przede wszystkim składu, który jest naprawdę dobry. Najważniejszym składnikiem jest ekstrakt z kasztanowca zwyczajnego. To właśnie on odpowiada bezpośrednio za uszczelnienie i wzmocnienie naczyń krwionośnych od środka, dzięki czemu są mniej widoczne na zewnątrz. Natomiast inne ekstrakty roślinne z lipy, cyprysa i punarnava wzmacniają skórę, a także ją nawilżają, odżywiają i łagodzą wszelkie podrażnienia. 

Na koniec informacja, na którą czekacie pewnie najbardziej. Otóż cena serum Nanoil jest…rewelacyjna! To świetny dowód na to, że kosmetyk, który sprawdził mi się najlepiej i ma rewelacyjny skład wcale nie musi kosztować fortuny. Jeśli chcecie poczytać o nim jeszcze więcej, to odsyłam na stronę www.nanoil.pl 

2. Dr. Jart+ Cicapair Tiger Grass Re.pair serum

Na początku urzekł mnie jego zielonkawy kolor, który po nałożeniu na skórę od razu neutralizuje zaczerwienienia. Poza tym świetnie zmniejszyło widoczność naczynek w postaci pajączków, a także wyrównało koloryt skóry. Najważniejszym składnikiem jest wyciąg z wąkroty azjatyckiej, który dodatkowo łagodzi podrażnienia. Minusem jest natomiast dość długie wchłanianie się, jednak bardzo mi to nie przeszkadza. Konsystencja jest lejąca się, a buteleczka 30 ml starcza na długo. Dodam, że czasami stosuję je na całą twarzy, ale są takie dni gdy nakładam je jedynie na wrażliwe obszary. 

3. Medik8 Calmwise Serum 

Lubię to serum przede wszystkim przez jego działanie. W krótkim czasie zmniejsza widoczność pajączków, a także rumienia. Co więcej, zapobiega ich ponownemu pojawieniu się na twarzy. Ma dość ciekawy skład, a mianowicie ekstrakt z szałwii, który działa antybakteryjnie. Drugim najważniejszym składnikiem jest teprenon, czyli opatentowany przez markę składnik, który bezpośrednio wpływa na naczynka. Poza tym regeneruje skórę i ją wzmacnia. Mimo tego genialnego działania serum Medik8 znalazło się na 3 miejscu nie bez powodu. Buteleczka jest bardzo mała, ma tylko 15 ml, kończy się szybko i kosztuje sporo. Z tych 3 powodów nie zamawiam go zbyt często. 

4. Dermalogica Ultra Calming Redness Relief Essence 

Ostatnia propozycja jest nieco bardziej kremowa od reszty. Ma dość długi skład, a najważniejszymi składnikami są lukrecja oraz witamina E. Pomimo kremowej konsystencji wchłania się naprawdę ekspresowo i nie pozostawia żadnych śladów. Fajnie nawadnia i nawilża skórę, a także łagodzi podrażnienia. Z czasem natomiast zauważyłam, że przebarwienia się delikatnie rozjaśniły. Muszę jednak wspomnieć o tym, że słabo się je nakłada. Buteleczka nie ma ani pipety, ani pompki i jest to dla mnie uciążliwe. Mamy do wyboru 50 i 150 ml, ja wybrałam mniejszą wersję i szczerze mówiąc, to nie wiem, czy kupię je ponownie przez to opakowanie. 

Jak widzicie ja już wybrałam najlepsze serum do cery naczynkowej. Dajcie znać w komentarzach, czy podzielacie moje zdanie i czy też zaskoczyła Was jego cena <3