Cześć Dziewczyny,
jestem w stanie się założyć, że każda z was pomyślała kiedyś: ‘mogłabym mieć ładniejsze brwi’. Ja od myślenia o piękniejszym spojrzeniu przeszłam do realizacji – postanowiłam przetestować odżywkę do brwi Nanobrow, bo przeczytałam o niej naprawdę dobre recenzje. Jak sprawdziła się u mnie i czy poleciłabym ją wszystkim tym, które chcą mieć gęste i wyraziste brwi?
Przedstawienie bohatera wpisu, czyli co o odżywce do brwi Nanobrow mówi producent
Zacznę od suchych informacji o składzie i właściwościach produktu.
Odżywka do brwi Nanobrow to profesjonalny kosmetyk, który stworzono z myślą o osobach z cienkimi, przerzedzonymi, zniszczonymi brwiami. Jeśli też masz mało wyrazisty łuk brwiowy, to odpowiednie serum dla ciebie.
W składzie Nanobrow znajdziemy:
- nawilżającą glicerynę,
- wzmacniające ekstrakty z soi i pszenicy,
- antyoksydacyjny wyciąg z żeń-szenia,
- wzmacniającą argininę,
- przyspieszającą wzrost bajkalinę,
- pielęgnujący panthenol (prowit. B5),
- łagodzący i odżywczy kwas mlekowy.
To dzięki tym składnikom odżywka do brwi Nanobrow ma przyspieszać wzrost włosków, powodując ich zagęszczenie. W efekcie brwi już po miesiącu mają być nawet dwukrotnie grubsze, ciemniejsze i bardziej wyraziste.
Moje pierwsze wrażenia, czyli jak wygląda odżywka do brwi Nanobrow i jak się ją stosuje
Ja zachwyciłam się tym serum właściwie od razu, bo naprawdę wygląda elegancko, a ja lubię ładne kosmetyki, bo mogę je ustawiać jako ozdobę mojej toaletki. Nanobrow to naprawdę luksusowa odżywka, w czarno-srebrnym, bardzo solidnym opakowaniu.
Wewnątrz buteleczki kryje się dość typowe serum – Nanobrow ma wodnistą konsystencję, jest bezbarwne, nie ma bardzo wyrazistego zapachu.
Dla mnie najważniejsze jest jednak, że doskonale się wchłania. To odżywka do brwi, która wnika w głąb skóry już chwilę po nałożeniu i od razu zaczyna działać tam, gdzie potrzebna jest regeneracja i wzmocnienie: w cebulkach.
Sam sposób stosowania Nanobrow nie jest trudny.
- Brwi i skóra wokół nich muszą być dokładnie oczyszczone.
- Po demakijażu można już nakładać serum na łuk brwiowy.
- Wystarczy jedno pociągnięcie aplikatora po jednej brwi.
- Inne kosmetyki można użyć po kilku sekundach.
Tak naprawdę użycie odżywki do brwi Nanobrow nie zajmuje więcej niż minutę (i to mówię już o czasie łącznie z demakijażem). Łatwo wejść w rytm stosowania Nanobrow i wydaje mi się, że trudno zapomnieć o nałożeniu kosmetyku; bynajmniej mi się to nie udało.
Efekty 30-dniowej kuracji, czyli czy i jak naprawdę działa odżywka do brwi Nanobrow
Pierwsze dni były najgorsze, bo z niecierpliwością czekałam na efekty. Zupełnie jak dziecko, które czeka na prezent.
To, co zmieniło się w moich brwiach jako pierwsze, to widoczna poprawa kondycji w 1 tygodniu – stały się wyczuwalnie lepiej nawilżone i odżywione. Widać było, że brwi są bardziej elastyczne, pełne blasku i lekko ciemniejsze.
Największe zmiany zaszły w 2 tygodniu: brwi zaczęły się zagęszczać. Wtedy zauważyłam pierwsze nowe włoski, które pojawiły się w miejscach, w których ich brakowało. Miałam też wrażenie, że każda pojedyncza brew pogrubiła się nieco u nasady.
Czas największych zmian to 3 tydzień, w którym poprawił się wygląd łuku brwiowego. Cienkie i mało wyraziste do tej pory brwi stały się ciemniejsze, pełne blasku, grubsze i piękniejsze. Po raz pierwszy od dawna mogłam po prostu wyregulować swoje brwi tak, jak chciałam.
Dziś serum do brwi Nanobrow stosuję już tylko dla podtrzymania efektów.
Przy okazji muszę zaznaczyć, że to naprawdę wydajna odżywka do brwi, bo jedno opakowanie o pojemności 5 ml spokojnie wystarczyło mi na ten miesiąc i zapowiada się, że jeszcze parę miesięcy będę mogła z niego korzystać. Opłaca się kupić ten produkt!
Jak ja kocham Twoje recenzje. <3 Przyjemnie się je czyta i zawsze same konkrety bez owijania w bawełnę!
dodasz aktualne fotki brwi?
Wiesz może, czy można stosować Nanobrow na make up permanentny?
można, ja nakładałam i zregenerowałam sobie brwi, a makijaż nie stracił na trwałości 🙂
pewnie kosztuje krocie….
Wybawienie moich (już nie) cienkich i rzadkich brwi. #kupowałabym
ale się ostatnio wysypało tych recenzji nanobrowa, chyba serio warto spróbować
Podpinam się pod recenzję. Wcześniej stosowałam Xbrow, bo chciałam zagęścić rzęsy. Trochę przyciemnił i nic poza tym. Potem wróciłam do korzeni i stosowałam rycynowy, ale to naprawdę męczące, bo olejek jest gęsty. Wreszcie trafiłam na Nanobrow i to był strzał w 10. Pogrubił, zagęścił, przyciemnił. 100% satysfakcji
ja czekałam 4 tygodnie na pierwsze efekty 🙁
Ale się pojawiły, a to najważniejsze! 😀
To prawda, bo są takie odżywki, za które płacisz kupę forsy i efektów zero!
ma ktoś może jakiś kod rabatowy? spróbowałabym, ale trochę szkoda kasy
Z Nanobrow to jest tak, że jak się nie spróbuje, to wydaje się za drogie/za słabe itd. A potem zaczynasz stosować i nie możesz przestać, bo efekty są nieziemskie. Więc kupujesz kolejne opakowanie i nie marudzisz już, że drogie, bo wiesz, że warto.
a jak jednak zapomnę używać codziennie to co?
100% prawdy w tej recenzji. Kupiłam z ciekawości i dziś to mój kosmetyczny ulubieniec. 😀
pełny skład na stronie producenta jak coś
Nanobrow polecam moim klientkom, które z różnych powodów nie mogą zdecydować się na permanentny. Chwalą sobie 🙂
czekam na promocje 😛